Prezydent RP podpisal nowa ustawe lustracyjna.
Lech Kaczynski zapowiedzial jednak, ze w ciagu 3 tygodni wniesie prezydencki projekt nowelizacji tej ustawy. Prezydent wyjasnil, ze jest zwolennikiem lustracji, ale takiej, która polega na ujawnianiu agentury, a nie na otwarciu wszelkich akt sluzb specjalnych PRL.
"Podpisalem ustawe, poniewaz jestem zwolennikiem lustracji konsekwentnie od 1991 roku" - powiedzial prezydent.
Nowa ustawa O ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczenstwa panstwa z lat 1944-1990 oraz tresci tych dokumentów zastepuje dwie obecne ustawy - lustracyjna i o IPN. Wejdzie w zycie za 3 miesiace, czyli w lutym 2007 r.
Ustawa znosi procedure lustracyjna, w tym oswiadczenia lustracyjne, zlikwidowany zostanie Sad Lustracyjny oraz urzad Rzecznika Interesu Publicznego, a takze status pokrzywdzonego. Zastapione zostana jawnymi dla wszystkich zaswiadczeniami IPN o zawartosci archiwów tajnych sluzb PRL na temat lustrowanych, których krag rozszerzono z 27 tys. osób do kilkuset tysiecy. Kazdy pelniacy funkcje publiczna w rozumieniu ustawy, a urodzony przed 1 sierpnia 1972 r. (czyli byl pelnoletni z chwila rozwiazania SB w 1990 r.), musi w 3 miesiace od wejscia ustawy w zycie wystapic do IPN o zaswiadczenie. O zaswiadczenia dotyczace swoich szefów i kandydatów do kierownictwa wystepowac moga takze organizacje polonijne. Odwolania od tresci zaswiadczen bedzie mozna kierowac do cywilnych sadów okregowych.
Ustawa daje mozliwosc zwolnienia z pracy osób, które wspólpracowaly z komunistycznymi sluzbami specjalnymi. Dostep do teczek zostanie znaczne poszerzony. Kazdy bedzie mógl zajrzec do swojej teczki oraz do akt osób publicznych, z wylaczeniem tzw. danych wrazliwych. Kazdy bedzie mógl takze poznac nazwisko osoby, która na niego donosila.
Prezydent Lech Kaczynski wsród negatywów podpisanej ustawy wprowadzajacej nowe zasady lustracji wskazal mozliwosc ujawnienia nazwisk osób, które nie powinny zostac ujawnione - tych, które np. z racji obowiazków sluzbowych nie mogly odmówic spotkania z funkcjonariuszem SB i nie mialy zadnego wplywu na to, ze spotkanie zostalo odnotowane w aktach.
"Tzw. kontakty sluzbowe byly kwalifikowane i byly odnotowane, a zgodnie z przepisami ustawy podstawa do tego, zeby zostac uznanym za osobowe zródlo informacji, jest fakt odnotowania w aktach odpowiedniej sluzby specjalnej" - powiedzial prezydent.
Zdaniem Kaczynskiego pojecie osobowego zródla informacji - tzw. ozi - wymaga "wewnetrznej kategoryzacji". "Nie jest mozliwe, zeby pan Y, który byl prawdziwym wspólpracownikiem, wystepowal obok osoby, która ze wzgledu na obowiazki sluzbowe zetknela sie z funkcjonariuszami SB" - zaznaczyl.
W prezydenckiej noweli przewiduje sie powrót oswiadczen lustracyjnych, które bedzie badal odrebny czwarty pion w IPN. Prezydent powiedzial, ze wydanie 400 tys. zaswiadczen przez IPN jest niewykonalne, bo nie jest on skomputeryzowany. Jak podkreslil prezydent, przynajmniej na najblizsze lata nalezaloby powrócic do modelu oswiadczenia, które byloby weryfikowane.
Ostatnia modyfikacja: Mon Nov 13 18:52:03 2006
|
|